Świergot ptaków, które przysiadły na czereśni za oknem, bezlitośnie odciąga od pracy przy komputerze. Ciepło promieni słońca zachęca do przerwy w fotelu na balkonie. No i ten błękit nieba… Tak to już zdecydowanie wiosna. A skoro jest już niezaprzeczalnie za oknem, to oznacza, że musi zawitać w kuchni. Szybki spacer do lokalnego warzywniaka i zabieramy się za kuchcenie! Na pierwszy ogień idą dziś koper i dymka — wraz ze słonecznikiem stworzą pyszny, roślinny twarożek.

Wiosenny gzik to zdecydowanie ukochany smak z dzieciństwa. Podawany przez moją mamę z pszenną bułeczką i rzodkiewką — wtedy zieleninie mówiłam zdecydowanie nie ;) Teraz uwielbiam wszelkie zielsko, a pasuje ono idealnie do tego przepisu. Cytryna (szczególnie skórka) dodaje tego przyjemnego świeżości i kwaskowatego smaku znanego z tradycyjnego twarogu. Mieszanka mleka i oleju po porządnym blendowaniu sprawia, że twarożek jest kremowy. Niech Was jednak to nie zmyli! To nie przepis na pastę o konsystencji “kit-papy”. Dzięki długiemu namaczaniu słonecznika oraz dwuetapowym blendowaniu ma ona twarożkową konsystencję. Smakuje obłędnie na świeżym, razowym pieczywie, jak i w towarzystwie ziemniaków ugotowanych w mundurkach.

Twarożek ze słonecznika z koperkiem i dymką

SKŁADNIKI

1 szklanka* nasion słonecznika (namoczonego przez noc i odsączonego)

0,5 szklanki niesłodzonego mleka roślinnego

2 łyżki oleju roślinnego np. lnianego

2 łyżki drożdży nieaktywnych

0,5 łyżeczki soli himalajskiej drobnej

0,5 łyżeczki grubo mielonego pieprzu czarnego

skórka otarta z połowy cytryny

2 łyżki soku z cytryny lub wody spod kiszonych ogórków/kapusty

pół pęczku koperku i dymki

*ok. 200 g

PRZEPIS

Krok 1

Do malaksera/blendera przekładamy odsączony słonecznik, mleko, olej, sok z cytryny drożdże i sól. Blendujemy przez kilkanaście sekund do uzyskania grudkowatej konsystencji. Połowę przekładamy do miski, a resztę blendujemy jeszcze chwilę do uzyskania gładkiej masy. Łączymy słonecznikowe masy różnych teksturach i dokładnie mieszamy.

Krok 2

Zioła siekamy — osobiście robię to niedbale, bo lubię różnorodność wielkości. Skórkę ścieramy ze sparzonej połówki cytryny. Dodatki przekładamy do twarożku, dodajemy grubo mielony pieprz i dokładnie mieszamy.

Krok 3

Odstawiamy do lodówki, aby nasz twarożek solidne się schłodził. Najlepiej smakuje po kilku godzinach lub na następny dzień rano. Podajemy ze świeżym chlebem lub gorącymi ziemniakami.

WSKAZÓWKI

Jeśli nie macie pod ręką oleju lnianego, możecie wykorzystać delikatne w smaku olej słonecznikowy lub rzepakowy, lub bardziej charakterną oliwę.

Nie warto żałować ziół i przypraw — twarożek ma mieć wyrazisty smak, a dobrze doprawiony był w stanie oszukać niejednego degustatora!

Twarożek (bez dodatków tj. ziół) to idealna baza do eksperymentów Zero Waste. Można wymieszać go z zalegającą resztką chrzanu, ostatnimi oliwkami w słoiku czy czosnkiem niedźwiedzim z dna torebki. Ogranicza nas tylko wyobraźnia :)

Smak twarożku można dowolnie modyfikować. Zamiast cytryny i ziół do słonecznikowej bazy można dodać tarty ogórek i miętę, rzodkiewkę i dymkę lub suszone pomidory oraz kapary.

P.S. Jeśli szukacie inspiracji na wiosenne, roślinne śniadania polecamy naszą Przełomową pastę bezjajeczną z czarnuszką.